Potrzebny dom zastępczy dla pięknego Samoyeda

Moderator: Anonymous2

Avatar użytkownika
Posty: 1
Dołączył(a): 10 maja 2016, o 18:27

Potrzebny dom zastępczy dla pięknego Samoyeda

Postprzez Cila » 10 maja 2016, o 18:44

Witam!
Szukam domu zastępczego dla niezwykłego psa rasy Samojed. Od teraz do października 2016, z możliwością kontynuacji współpracy w przyszłości;), ale to już życie pokarze. Kto zna Azjatkę ten wie, kto nie miał z nią jeszcze przyjemności, zakocha się w niej od pierwszego wejrzenia. Bo to nie tylko piękna "lala" ;), ale przede wszystkim wspaniały, mądry, kochany i oddany przyjaciel (będę strasznie tęsknić.... ). Na całe szczęście Azja pewnie zbytnio tęsknić nie będzie. Może to zaskakiwać, ale tak naprawdę wynika to z uwarunkowań rasy. Samojedy, należące do rodziny szpiców i psów północy, czują przynależność do grupy ludzi/stada, a nie , jak np. owczarki, tylko do jednego właściciela. Potwierdzają to też nasze doświadczenia. Kiedy w przeszłości Azjatka zostawała pod opieką kogoś znajomego, po prostu akceptowała tą zmianę i traktowała ją w kategorii przygody. Teraz, gdy wyjeżdżam na kilka miesięcy z polski, zależy mi by znaleźć jej miłych, odpowiedzialnych opiekunów, lubiących spacery. Azja jest psem mało wymagającym, w domu zazwyczaj śpi, uwielbia biegać na spacerach, przestrzeń, łąka, las - to jest dla niej idealne środowisko. Nie wykazuje agresywnych zachowań, lubi dzieci, lubi ludzi, w ogóle jest zadowolonym z życia czworonogiem. Idealnie byłoby gdyby mogła spędzić czas w ogrodzie, chociaż nie jest to warunek konieczny. My też mieszkamy w bloku. Razem z psem przeszłam kurs trenerski z zakresu "Podstawy Pracy z Psem" z bardzo dobrym wynikiem. Suczka jest wysterylizowana.
Osoby poważnie zainteresowane proszę o kontakt: 503 939 990

Obrazek
Obrazek

Moderator
Avatar użytkownika
Posty: 5914
Dołączył(a): 29 lis 2012, o 16:52
Lokalizacja: Łaszewo / Brodnica

Re: Potrzebny dom zastępczy dla pięknego Samoyeda

Postprzez Winterfield » 10 maja 2016, o 19:03

niestety nie widać zdjęć :|
"Często nie polemizuję z lenistwa, gdy trzeba ubrać w ładne słowa pytanie, czy ktoś zupełnie stracił rozum." [Małokulturalna blog]
[Nasz kanał na YouTube] - ponoć pierwsze 100 tysięcy subskrybentów jest najtrudniejsze, później jest z górki... daj suba!

Obrazek

Bejbik
Avatar użytkownika
Posty: 26
Dołączył(a): 25 sty 2014, o 22:57
Lokalizacja: Gdynia

Re: Potrzebny dom zastępczy dla pięknego Samoyeda

Postprzez Asia » 10 maja 2016, o 22:32

Z jakiego miasta jesteście?

Grand Champion
Avatar użytkownika
Posty: 3037
Dołączył(a): 1 lut 2013, o 21:21
Lokalizacja: Rosiny Zachodniopomorskie

Re: Potrzebny dom zastępczy dla pięknego Samoyeda

Postprzez Achaja » 11 maja 2016, o 12:12

Według informacji autorka posta mieszka w Krakowie.

Obrazek

Obrazek

Tu link do FB: https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... =3&theater
Obrazek

BIS Junior
Avatar użytkownika
Posty: 609
Dołączył(a): 1 cze 2015, o 20:31
Lokalizacja: Zielona Góra/Wrocław

Re: Potrzebny dom zastępczy dla pięknego Samoyeda

Postprzez Monmar » 11 maja 2016, o 12:33

OFFTOP: czy Waszym zdaniem Samoyedy naprawdę nie tęsknią?

Grand Champion
Avatar użytkownika
Posty: 3037
Dołączył(a): 1 lut 2013, o 21:21
Lokalizacja: Rosiny Zachodniopomorskie

Re: Potrzebny dom zastępczy dla pięknego Samoyeda

Postprzez Achaja » 11 maja 2016, o 13:13

Moje tęsknią. Nie tylko za nami ale i za sobą nawzajem. Jak Przemek pojechał z Achaja do Austrii to Uenna nie chciała jeść. Achaja ogromnie tęskni za nami a najbardziej za moim synkiem. Jak pojechaliśmy do znajomych na kilka dni to wychodzila na dwór tylko żeby sprawdzić czy nie jedziemy i poroznosiła wszystkie zabawki małego po całym domu.
Obrazek

Moderator
Avatar użytkownika
Posty: 5914
Dołączył(a): 29 lis 2012, o 16:52
Lokalizacja: Łaszewo / Brodnica

Re: Potrzebny dom zastępczy dla pięknego Samoyeda

Postprzez Winterfield » 11 maja 2016, o 13:23

To zależy... od tego gdzie, z kim i jak... jaki pies, na jakich zasadach i generalnie od bardzo wielu czynników...

Furio z hodowli The Glow Of The Snowy Star przyjeżdżał do mnie na handling i był u mnie kilka razy po kilka tygodni. Bawił się z Hanusiem, przestrzegał zasad panujących w moim domu i doskonale się odnajdował u mnie. Kiedy wracał do hodowli, cieszył się ogromnie, że wrócił, przestrzegał zasad panujących w hodowli i tak dalej. I wyglądało to tak, że on zachowywał się, jakby wiedział, że ma 2 domy, jakkolwiek by to nie brzmiało. I wiedział, u kogo można to, u kogo można tamto. U mnie od razu biegł pod drzwi, wiedział która klatka, które piętro (mieszkałam wtedy w bloku) i nie było widać, by tęsknił za domem, bo tak naprawdę nie miał czasu - bawił się z Hanusiem, zaliczał ze mną spacery, treningi i tak dalej. A kiedy wracał do hodowli, nie tęsknił za mną, nawet jeśli bardzo bym chciała, żeby tak było :mrgreen: tam miał swoje psy, swoje miejsce i nie miał czasu tęsknić... i Furio do dzisiaj pamięta :) i choć Furiat akceptuje inne psy, Hanis jest chyba jedynym samcem, któremu pozwala jeść z jednej miski, śpią razem i zachowują się jak dwa bratki :)
Zdarzyło mi się też wysłać Hanusia do hodowli The Glow Of The Snowy Star na 2 tygodnie. I on też nie tęsknił... bawił się z innymi psami, funkcjonował na zasadach panujących w hodowli i nie było widać, żeby mnie mu brakowało, co było okropnie smutne jak dla mnie :evil: bo dziada kocham ogromną miłością, płakałam z tęsknoty, a on nic :devil:
Ale... ostatnio zostawiłam go samego z rodzicami, kiedy pojechałam na tydzień za granicę... i kiedy został z nimi sam, pomimo spacerów, po trzech dniach odmówił jedzenia :( i siedział smutny do mojego przyjazdu... to była chyba najbardziej przygnębiająca informacja jaką dostałam i obiecałam Hanisiowi, że więcej tak go nie zostawię bez innych psów i beze mnie :niee:

Więc moim zdaniem wszystko zależy od psa, od więzi jaką ma z tymczasowym opiekunem i od zajęć, jakie psu się zapewnia. Ja Furiata kocham jak własnego psa, mam z nim niesamowitą więź od szczeniaczka i naprawdę nie zauważyłam, by czegoś mu u mnie brakowało. Hanuś świetnie zna swoją hodowlę, zawsze jest wieeelka euforia, kiedy do hodowli przyjeżdżamy i też czuje się tam jak u siebie w domu, nawet woli spać z Furiatem na dole domu niż ze mną w pokoju na górze, kiedy jesteśmy w gościach :haha: Jeśli pies ma ogrom wrażeń, psie towarzystwo, znajomego opiekuna... nie ma czasu żeby tęsknić. Ale jeśli zostanie bez żadnych atrakcji z całkowicie nieznanymi ludźmi lub ludźmi, z którymi niekoniecznie ma jakąś dobrą więź... to już nie jest tak fajnie :( no i też przede wszystkim kwestia psa, jak bardzo jest emocjonalny... na majówkę miałam do pilnowania 2 grzywacze i chihuahua mojego brata. Chihuahua panoszyła się jak u siebie, jedna grzywaczka też... a druga była smutna cały czas, nie chciała się bawić i tylko spała, chociaż miała z sobą swoje towarzystwo.
"Często nie polemizuję z lenistwa, gdy trzeba ubrać w ładne słowa pytanie, czy ktoś zupełnie stracił rozum." [Małokulturalna blog]
[Nasz kanał na YouTube] - ponoć pierwsze 100 tysięcy subskrybentów jest najtrudniejsze, później jest z górki... daj suba!

Obrazek

Bejbik
Avatar użytkownika
Posty: 26
Dołączył(a): 25 sty 2014, o 22:57
Lokalizacja: Gdynia

Re: Potrzebny dom zastępczy dla pięknego Samoyeda

Postprzez Asia » 11 maja 2016, o 13:40

Ayka też tęskni. Dobrze się bawi w miejscu, gdzie zostaje, wszystkich tam kocha itp. Ale podobno widać, że tęskni. Nie aż tak, żeby nie jeść, ale wyczekuje i gorzej sypia. Wydaje mi się, że przy dużej więzi jakie chyba wszyscy staramy się mieć z naszymi włochatymi przyjaciółmi to jest raczej niemożliwe, żeby psiaki zupełnie nie tęskniły. Ale może rzeczywiście to zależy od stopnia niezależności psa (chociaż Ayka jest dość niezależna i tak, więc w sumie trudno powiedzieć?)

Z Ayką w ogóle śmiesznie, bo jak z nią pojechaliśmy na ponad tydzień wakacji, gdzie miała i duży ogród, i drugiego psa, i w ogóle szał - aż baliśmy się, że po powrocie wpadnie w psią depresję czy coś, a ona się bardzo ucieszyła, że wróciła do domu i wyglądała na straszliwie zadowoloną :)

BIS Junior
Avatar użytkownika
Posty: 609
Dołączył(a): 1 cze 2015, o 20:31
Lokalizacja: Zielona Góra/Wrocław

Re: Potrzebny dom zastępczy dla pięknego Samoyeda

Postprzez Monmar » 11 maja 2016, o 13:58

Hyhy już myślałam, że sobie wkręcam, że Bułuniek tęskni :P
Moja mama mówiła, że jak ją zostawiamy u niej to siedzi pod bramką i czeka smutna.

Administrator ds. Sporów
Avatar użytkownika
Posty: 2174
Dołączył(a): 22 paź 2013, o 13:15
Lokalizacja: Polska

Re: Potrzebny dom zastępczy dla pięknego Samoyeda

Postprzez Zoja » 11 maja 2016, o 15:50

Wiecie co, ja ostatnie miesiące ciąży byłam zdana na pomoc innych bo był nawał śniegu a ja nie byłam w stanie ani go odgarniac ani wychodzić z Cairo, było za ślisko. I przyjechała moja Teściowa. Babeczka lat prawie 60 i to ona brała Osła i z nim wychodziła, codziennie na długo, w ogóle jak moja Mama nie dzierży jego ciągnięcia tak Teściowa aż się paliła do wychodzenia z nim, dawała rade! I wiecie co sie stało jak pojechała? Dziad TĘSKNIŁ! Kurde, serio. Nie jadł ze 2 dni, siedział smętny pod drzwiami na balkon i patrzył w dal. Bez jaj, to na pewno o nią chodziło. Jak wiadomo samoyedy kochają wszystkich nawet obcych i cieszą się jak mają atrakcje, ale myśle, że zdecydowanie tęsknią jak im smutno! Cairo zresztą po przylocie do Norwegii nie piszczał. On leżał, nie bawił się. Tęsknił za Hodowcą! Zresztą, RmK, fotka którą widzieliśmy jak Kama i Silver leżą na wyrach smętnie też mówiła wiele!

Następna strona

Powrót do NIEAKTUALNE / Outdated topics

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości