Witajcie, Lili suczka z pseudohodowli
Posty: 22
• Strona 1 z 3 • 1, 2, 3
- marta.weselska
- Bejbik
- Posty: 24
- Dołączył(a): 13 lut 2017, o 00:25
Witajcie, Lili suczka z pseudohodowli
Witam wszystkich pasjonatów samoyedów
Opiszę Wam mój początek historii z Lili, suczki przejętej z pseudohodowli w Dobrczu.
Prowadzę w Bydgoszczy salon pielęgnacji dla zwierząt, kiedy dotarła do mnie informacja o likwidacji pseudohodowli w Dobrczu, postanowiłam wykorzystać fakt posiadania salonu i zorganizowałam zbiórkę darów dla zwierząt, skontaktowałam się z osobą z Pogotowia dla Zwierząt i równocześnie zaproponowałam swoją pomoc przy pielęgnacji psiaków, które jeszcze jej potrzebują. Propozycja spotkała się z entuzjazmem i w sobotę 11 lutego trafiła do mnie suczka samoyeda i maltańczyk. Nigdy wcześniej nie miałam doczynienia z samoyedem, zauroczyła mnie od pierwszego wejrzenia! Ta puchata kuleczka była jednak strasznie wystraszona, chowała się za nogami swojej opiekunki i na każde wyciągnięcie ręki kuliła ogon pod siebie i uciekała w róg salonu... Wykąpaliśmy ją i wyczesaliśmy ogrom sierści! Lili przebywała w prowizorycznym kojcu z trzema szczeniakami, zwierzęta leżały w swoich odchodach, więc jej białe futro jest całe przebarwione i niestety nie wygląda zbyt ładnie. Zostałam poinformowana, że Lili tego samego dnia ma trafić do nowych opiekunów. Pożegnałyśmy się więc na tyle na ile pozwoliła. Nie mogłam o niej przestać myśleć, całą noc widziałam te smutne ogromne brązowe oczy, pełne strachu. W niedziele kontaktując się z Pogotowiem dla Zwierząt otrzymałam informację, że Lili jednak jest w ciąż pod ich opieką ponieważ adopcja się nie powiodła. Od razu pomyślałam, że to chyba jakieś przeznaczenie i zaproponowałam czy to ja bym nie mogła jej przygarnąć pod swój dach. Sprawę jednak musiałam przedyskutować z narzeczonym i wieczorem z radosną nowiną zadzwoniłam, że na milion procent bierzemy ją z całym jej bagażem i problemami bechawioralnymi (Lili nie potrafi się zachować, załatwia się w domu, nie do końca wie do czego służy smycz). Wizytę przedadopcyjną z ewentualną adopcją zaplanowaliśmy na wtorek rano... o godzinie 9 otrzymałam wiadomość, że telewizja TVN24 jest chętne zrobić krótki reportaż z jej adopcji! i w ten sposób we wtorek w walentynki do mojego domu weszła Lili z telewizją! Po wszystkim zostałyśmy same, psina była okrutnie wystraszona, biegała od okna do drzwi szukając swojej opiekunki. Zabierałam ją co 2h na spacer ale swoje potrzeby i tak załatwiała cały czas po powrocie do domu. Pod wieczór zaczęłam zdobywać jej zaufanie, na ostatnim spacerze widać było już jak uwielbia biegać, jaką radość sprawia jej ruch na świeżym powietrzu! Noc przespała całą, z rana kiedy usłyszała, że jestem na nogach zaczęła skomleć, wypuściłam ją z pokoju a ona z radości niemal mnie przewróciła i od tego momentu pojawiła się moja miłość do Lili i jej do mnie
Opiszę Wam mój początek historii z Lili, suczki przejętej z pseudohodowli w Dobrczu.
Prowadzę w Bydgoszczy salon pielęgnacji dla zwierząt, kiedy dotarła do mnie informacja o likwidacji pseudohodowli w Dobrczu, postanowiłam wykorzystać fakt posiadania salonu i zorganizowałam zbiórkę darów dla zwierząt, skontaktowałam się z osobą z Pogotowia dla Zwierząt i równocześnie zaproponowałam swoją pomoc przy pielęgnacji psiaków, które jeszcze jej potrzebują. Propozycja spotkała się z entuzjazmem i w sobotę 11 lutego trafiła do mnie suczka samoyeda i maltańczyk. Nigdy wcześniej nie miałam doczynienia z samoyedem, zauroczyła mnie od pierwszego wejrzenia! Ta puchata kuleczka była jednak strasznie wystraszona, chowała się za nogami swojej opiekunki i na każde wyciągnięcie ręki kuliła ogon pod siebie i uciekała w róg salonu... Wykąpaliśmy ją i wyczesaliśmy ogrom sierści! Lili przebywała w prowizorycznym kojcu z trzema szczeniakami, zwierzęta leżały w swoich odchodach, więc jej białe futro jest całe przebarwione i niestety nie wygląda zbyt ładnie. Zostałam poinformowana, że Lili tego samego dnia ma trafić do nowych opiekunów. Pożegnałyśmy się więc na tyle na ile pozwoliła. Nie mogłam o niej przestać myśleć, całą noc widziałam te smutne ogromne brązowe oczy, pełne strachu. W niedziele kontaktując się z Pogotowiem dla Zwierząt otrzymałam informację, że Lili jednak jest w ciąż pod ich opieką ponieważ adopcja się nie powiodła. Od razu pomyślałam, że to chyba jakieś przeznaczenie i zaproponowałam czy to ja bym nie mogła jej przygarnąć pod swój dach. Sprawę jednak musiałam przedyskutować z narzeczonym i wieczorem z radosną nowiną zadzwoniłam, że na milion procent bierzemy ją z całym jej bagażem i problemami bechawioralnymi (Lili nie potrafi się zachować, załatwia się w domu, nie do końca wie do czego służy smycz). Wizytę przedadopcyjną z ewentualną adopcją zaplanowaliśmy na wtorek rano... o godzinie 9 otrzymałam wiadomość, że telewizja TVN24 jest chętne zrobić krótki reportaż z jej adopcji! i w ten sposób we wtorek w walentynki do mojego domu weszła Lili z telewizją! Po wszystkim zostałyśmy same, psina była okrutnie wystraszona, biegała od okna do drzwi szukając swojej opiekunki. Zabierałam ją co 2h na spacer ale swoje potrzeby i tak załatwiała cały czas po powrocie do domu. Pod wieczór zaczęłam zdobywać jej zaufanie, na ostatnim spacerze widać było już jak uwielbia biegać, jaką radość sprawia jej ruch na świeżym powietrzu! Noc przespała całą, z rana kiedy usłyszała, że jestem na nogach zaczęła skomleć, wypuściłam ją z pokoju a ona z radości niemal mnie przewróciła i od tego momentu pojawiła się moja miłość do Lili i jej do mnie
- MilaKamila
- Puppy
- Posty: 78
- Dołączył(a): 1 lis 2016, o 09:19
- Lokalizacja: Wałbrzych
Re: Witajcie, Lili suczka z pseudohodowli
Super! Cieszę się, że ta historia się w ten sposób zakończyła. Przed wami ciężki okres- ale wierze, że wszystko się ułoży. Po jednym dniu już widać jak suczka polubiła nowy dom. Teraz jej życie będzie tylko lepsze- bez dwóch zdań na to w pełni zasługuje. Życzę Wam wspaniałej przyjaźni.
Ma piękne, mądre oczy
Ma piękne, mądre oczy
- iwa
- Champion
- Posty: 2329
- Dołączył(a): 14 paź 2013, o 23:41
- Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle
Re: Witajcie, Lili suczka z pseudohodowli
Cudna mordka Życzę Wam wielu wspólnych szczęśliwych lat
- Mhruu
- BIS Junior
- Posty: 725
- Dołączył(a): 17 lut 2013, o 01:19
- Lokalizacja: Kraków.
Re: Witajcie, Lili suczka z pseudohodowli
Ja niestety nie widzę zdjęć Ale cieszę się, że sunia ma już bezpieczne schronienie i kochającego człowieka
- Winterfield
- Moderator
- Posty: 5914
- Dołączył(a): 29 lis 2012, o 16:52
- Lokalizacja: Łaszewo / Brodnica
Re: Witajcie, Lili suczka z pseudohodowli
ja też zdjęć nie widzę może trzeba w ustawieniach picassy zmienić na publiczne??
cieszę się, że historia z happy endem a teraz być może totalnie wsiąkniesz w rasę... bo samoyed to stan umysłu
cieszę się, że historia z happy endem a teraz być może totalnie wsiąkniesz w rasę... bo samoyed to stan umysłu
"Często nie polemizuję z lenistwa, gdy trzeba ubrać w ładne słowa pytanie, czy ktoś zupełnie stracił rozum." [Małokulturalna blog]
[Nasz kanał na YouTube] - ponoć pierwsze 100 tysięcy subskrybentów jest najtrudniejsze, później jest z górki... daj suba!
[Nasz kanał na YouTube] - ponoć pierwsze 100 tysięcy subskrybentów jest najtrudniejsze, później jest z górki... daj suba!
- Raising Fluffy
- Junior
- Posty: 294
- Dołączył(a): 29 lip 2015, o 23:27
Re: Witajcie, Lili suczka z pseudohodowli
a jak ja się cieszę ...Wiecie miałam różne mysli...ale póki jeszczę pracuję zawodowo nie dałabym rady...Przy następnym samoyedzie byłoby to już z mojej strony przestępstwo... .
Wiecie co się stało z mamusią szczeniaków ??jej los mnie bardzo interesuje ...czy ktoś zaadoptuje...?pokocha...?da poczucie bezpieczeństwa?
Wiecie co się stało z mamusią szczeniaków ??jej los mnie bardzo interesuje ...czy ktoś zaadoptuje...?pokocha...?da poczucie bezpieczeństwa?
- MilaKamila
- Puppy
- Posty: 78
- Dołączył(a): 1 lis 2016, o 09:19
- Lokalizacja: Wałbrzych
Re: Witajcie, Lili suczka z pseudohodowli
A to nie jest mama maluchów?
- iwa
- Champion
- Posty: 2329
- Dołączył(a): 14 paź 2013, o 23:41
- Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle
Re: Witajcie, Lili suczka z pseudohodowli
Fionka napisał(a):a jak ja się cieszę ...Wiecie miałam różne mysli...ale póki jeszczę pracuję zawodowo nie dałabym rady...Przy następnym samoyedzie byłoby to już z mojej strony przestępstwo... .
Wiecie co się stało z mamusią szczeniaków ??jej los mnie bardzo interesuje ...czy ktoś zaadoptuje...?pokocha...?da poczucie bezpieczeństwa?
Ostatnie posty dot. właśnie tej suczki
- HeavenlySnowball
- BIS Junior
- Posty: 375
- Dołączył(a): 21 lis 2016, o 19:51
- Lokalizacja: Rybnik
Re: Witajcie, Lili suczka z pseudohodowli
Jaka ona jest kochaniutka zasłużyła na spokojne życie we wspaniałym domu
- Kinginia
- BIS Junior
- Posty: 632
- Dołączył(a): 22 sie 2014, o 11:00
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Witajcie, Lili suczka z pseudohodowli
Winterfield napisał(a):bo samoyed to stan umysłu
Dokładnie
Posty: 22
• Strona 1 z 3 • 1, 2, 3
Powrót do PRZYWITAJ SIĘ / Introductions
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 63 gości