Zobacz wątek - Czarek okolice Krakowa

przez **ada** » 23 lut 2015, o 23:15

Gdyby sprawa była czysta, od razu schronisko podałoby adres, pod który wydało psa, żeby potwierdzić, iż odebrał go prawowity właściciel. Dlaczego robią z tego tajemnicę?

Domyślam się, że właścicielka rozpoznała Czarka ze zdjęć? Mam nadzieję , że interwencja policji wystarczy, jeśli nie to chyba pozostaje sąd.

przez **lisia115** » 23 lut 2015, o 23:17

ada napisał(a):Gdyby sprawa była czysta, od razu schronisko podałoby adres, pod który wydało psa, żeby potwierdzić, iż odebrał go prawowity właściciel. Dlaczego robią z tego tajemnicę? Domyślam się, że właścicielka rozpoznała Czarka ze zdjęć? Mam nadzieję , że interwencja policji wystarczy, jeśli nie to chyba pozostaje sąd.

Na zdjęciach ze schroniska właścicielka rozpoznała swoją zgubę, stąd mamy pewność, że piesek ze schroniska jest poszukiwanym Czarusiem

przez **ada** » 24 lut 2015, o 00:11

Przyjrzałam się tym zdjęciom, musiał się bidulek przedzierać przez jakieś błotniste chaszcze, pysio wystraszone

. Całe szczęście, że wstawili te fotki, dzięki temu Czarek został namierzony. Może ktoś z forum współpracuje z jakimś zaprzyjaźnionym schroniskiem i mógłby zadzwonić i dowiedzieć się co w takiej sytuacji można zrobić? Postaram się jutro dryndnąć do schroniska w mojej okolicy i podpytam kierowniczkę. Może coś podpowie.

przez **Kesi** » 24 lut 2015, o 00:33

włascicielka ma rodowód i wszystko co potwierdza własnośc psa, niech z dokumentami i screenem zdjęcia ze strony schroniska na którym rozpoznała swojego psa idzie na Policje i to zgłosi.

przez **Anonymous2** » 24 lut 2015, o 01:01

ada napisał(a):Gdyby sprawa była czysta, od razu schronisko podałoby adres, pod który wydało psa, żeby potwierdzić, iż odebrał go prawowity właściciel. Dlaczego robią z tego tajemnicę?

Z tego co wiem schroniska takich informacji nie mogą udzielać w przypadku adopcji ze względu na ochronę danych, ale tutaj pracownicy popełnili błąd i sami powinni sytuację wyjaśnić.
Jeśli policja była w schronisku to chyba mogli podać im dane osoby, która psa zabrała.
Wiadomo w jaki sposób pies trafił do schroniska? Może policja/straż miejska go zawiozla i widzieli tatuaż? Psiak miał jakąś obrożę?

przez **ada** » 24 lut 2015, o 11:39

Telefonowałam do "mojego" schroniska, rzeczywiście nie mogą podać danych osobowych, ale schronisko może umówić spotkanie w celu skonfrontownia do kogo rzeczywiście należy pies. Osoby, które zgłosiły się po psa powinny mieć ze sobą numer tatuażu, krótko mówiąc papiery na psa. Schronisko może też za zgodą tych pierwszych podać ich numer telefonu właścicielom Czarka w celu umówienia się na spotkanie. Wiemy już , że na razie na skutek braku dobrej woli te rozwiązania są niestety nierealne. Padło również hasło policja i prawnik, a więc potwierdzenie tego o czym już tu pisaliśmy.

przez **lisia115** » 24 lut 2015, o 12:17

Czy miał obrożę nie wiem, ale wydaje mi się, że nie miał gdyż przesiadywał na ogrodzie. Nic nowego w tej sprawie nie wiem, ale dziękuję za wszystkie podpowiedzi, oczywiście przekażę je właścicielce.

przez **Yukibana** » 24 lut 2015, o 12:55

Wygląda na to że właścicielka albo ma pecha albo jest nie odpowiedzialna.Rok temu też była taka sytuacja tylko z innym samoyedem .Na szczęście chłopak szybko się znalazł i oby tym razem tak było.

przez **Kesi** » 24 lut 2015, o 13:51

a co nieodpowiedzialnego jest po stronie właściciela że schronisko tak postąpiło ?????

przez **goloszka** » 24 lut 2015, o 14:01

Mocno trzymam kciuki,zeby jak najszybciej wrócil do włascieli

Zobacz wątek - Czarek okolice Krakowa

MójYed - Forum Miłośników Psów Rasy Samoyed

Czarek okolice Krakowa

Re: Czarek okolice Krakowa

Re: Czarek okolice Krakowa

Re: Czarek okolice Krakowa

Re: Czarek okolice Krakowa

Re: Czarek okolice Krakowa

Re: Czarek okolice Krakowa

Re: Czarek okolice Krakowa

Re: Czarek okolice Krakowa

Re: Czarek okolice Krakowa

Re: Czarek okolice Krakowa

Kto przegląda forum