Obdarujemy swą miłością Samoyeda!!
Moderator: Anonymous2
Posty: 11
• Strona 2 z 2 • 1, 2
- Kinginia
- BIS Junior
- Posty: 632
- Dołączył(a): 22 sie 2014, o 11:00
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Obdarujemy swą miłością Samoyeda!!
Ale trochę przegięli, że ceny zaczynają się od 4k dolarów. Chyba, że w Stanach
Jeśli chodzi o temat, to myślę, że wszystkie moje Poprzedniczki wyczerpały temat.
Po pierwsze kupowanie psa bez rodowodu jest jawnym wspieraniem "czarnego rynku", pseudohodowli i warunków w jakich są psy w takich miejscach przetrzymywane.
Po drugie, szczeniak bez rodowodu jak wspomniały Dziewczyny, może mieć wady rozwojowe i zamiast szczęśliwego, zdrowego choć trochę "królewskiego" psa, ma się bidaka schorowanego o którego trzeba się troszczyć 1000% bardziej.
Po trzecie, jak się marzy o konkretnej rasie, to jak wspomniała Zoja, ziarnko do ziarnka i po kilku miesiącach można uzbierać na wymarzonego psiaka.
Po czwarte, koszty utrzymania są spore, a jeszcze większe koszty zniszczeń jakie samoyed może wyrządzić. Niestety, trzeba brać na to poprawkę decydując się na tę rasę. To nie są anioły. To psy z silnym charakterem o wielkiej indywidualności i suwerenności. W naszym przypadku koszty Milorda to łącznie około kilkadziesiąt tysięcy złotych (pomijam jedzenie, odrobaczanie i takie podstawy, ale wymiana podłogi, buty, krzesła, monitor, operacja na przepuklinę, leki, wymazy, badania krwi, zabawki, zniszczony ogród który trzeba doprowadzić do porządku itd itd). To się tak wydaje, ale jak popatrzeć na to ile ten pies kosztuje to aż głowa boli, można za to pojechać na wakacje
Po piąte, warto pomyśleć po prostu o adopcji.
Jeśli chodzi o temat, to myślę, że wszystkie moje Poprzedniczki wyczerpały temat.
Po pierwsze kupowanie psa bez rodowodu jest jawnym wspieraniem "czarnego rynku", pseudohodowli i warunków w jakich są psy w takich miejscach przetrzymywane.
Po drugie, szczeniak bez rodowodu jak wspomniały Dziewczyny, może mieć wady rozwojowe i zamiast szczęśliwego, zdrowego choć trochę "królewskiego" psa, ma się bidaka schorowanego o którego trzeba się troszczyć 1000% bardziej.
Po trzecie, jak się marzy o konkretnej rasie, to jak wspomniała Zoja, ziarnko do ziarnka i po kilku miesiącach można uzbierać na wymarzonego psiaka.
Po czwarte, koszty utrzymania są spore, a jeszcze większe koszty zniszczeń jakie samoyed może wyrządzić. Niestety, trzeba brać na to poprawkę decydując się na tę rasę. To nie są anioły. To psy z silnym charakterem o wielkiej indywidualności i suwerenności. W naszym przypadku koszty Milorda to łącznie około kilkadziesiąt tysięcy złotych (pomijam jedzenie, odrobaczanie i takie podstawy, ale wymiana podłogi, buty, krzesła, monitor, operacja na przepuklinę, leki, wymazy, badania krwi, zabawki, zniszczony ogród który trzeba doprowadzić do porządku itd itd). To się tak wydaje, ale jak popatrzeć na to ile ten pies kosztuje to aż głowa boli, można za to pojechać na wakacje
Po piąte, warto pomyśleć po prostu o adopcji.
Posty: 11
• Strona 2 z 2 • 1, 2
Powrót do SAMOYEDY W POTRZEBIE / Samoyeds rescue
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości