Miot w hodowli Tybetańska Twierdza - HONEY & UNKA

Mioty przeszłe / Past litters
Moderator
Avatar użytkownika
Posty: 5914
Dołączył(a): 29 lis 2012, o 16:52
Lokalizacja: Łaszewo / Brodnica

Miot w hodowli Tybetańska Twierdza - HONEY & UNKA

Postprzez Winterfield » 9 paź 2017, o 12:32

26 września 2017 przyszedł na świat miot Samoyedów po naszym reproduktorze w hodowli Tybetańska Twierdza.

Rodzicami miotu zostały dwa Samoyedy pochodzące z topowej polskiej hodowli:

IntCh/GCh/MultiCh/JCh.
HONEY The Glow Of The Snowy Star [HD:A, oczy: OK]

oraz

UNA OF FURIO The Glow Of The Snowy Star [HD:A, oczy: OK]

Miot liczy 9 maluszków - 4 pieski i 5 suczek.
Do odbioru pod koniec listopada 2017.

Rezerwacje szczeniąt pod numerem telefonu:
Janusz Churski, tel. 604 686 982


rodowód miotu - http://www.pedigreedatabase.com/samoyed ... er=2519825


Obrazek


suczki

Obrazek

pieski

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Obrazek
"Często nie polemizuję z lenistwa, gdy trzeba ubrać w ładne słowa pytanie, czy ktoś zupełnie stracił rozum." [Małokulturalna blog]
[Nasz kanał na YouTube] - ponoć pierwsze 100 tysięcy subskrybentów jest najtrudniejsze, później jest z górki... daj suba!

Obrazek

Moderator
Avatar użytkownika
Posty: 5914
Dołączył(a): 29 lis 2012, o 16:52
Lokalizacja: Łaszewo / Brodnica

Re: Miot w hodowli Tybetańska Twierdza - HONEY & UNKA

Postprzez Winterfield » 16 lis 2017, o 10:28

Maluszki mają 7 tygodni :)
Został ostatni wolny szczeniaczek :) Już tylko jedna suczka szuka kochającej rodziny!

zdjęcia sprzed ponad tygodnia :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
"Często nie polemizuję z lenistwa, gdy trzeba ubrać w ładne słowa pytanie, czy ktoś zupełnie stracił rozum." [Małokulturalna blog]
[Nasz kanał na YouTube] - ponoć pierwsze 100 tysięcy subskrybentów jest najtrudniejsze, później jest z górki... daj suba!

Obrazek

BIS Puppy
Avatar użytkownika
Posty: 110
Dołączył(a): 23 lip 2017, o 13:35
Lokalizacja: Wrocław

Re: Miot w hodowli Tybetańska Twierdza - HONEY & UNKA

Postprzez Faust » 16 lis 2017, o 12:30

Jakie cudaki :o :serducho:

Bejbik
Avatar użytkownika
Posty: 8
Dołączył(a): 7 lis 2017, o 16:57

Re: Miot w hodowli Tybetańska Twierdza - HONEY & UNKA

Postprzez sq2wkh » 7 kwi 2018, o 15:21

Witam,

Niestety pomimo HD:A u rodziców u naszej Shiry (jedna z 9-ciu szczeniąt z tego miotu) zdiagnozowano zaawansowaną dysplazję stawów biodrowych. Nowych właścicieli piesków z tego miotu prosiłbym bardzo o kontakt ze swoim weterynarzem, aby upewnić się, że wasze szczeniaki nie mają dysplazji. Niestety Shira ze względu na zaawansowanie wrodzonej dysplazji bioder wymaga pilnej operacji (resekcja głowy i szyjki kości udowej obu tylnych łap). Mamy nadzieję, że inne szczeniaki nie będą miały tego problemu.

Obrazek

Moderator
Avatar użytkownika
Posty: 5914
Dołączył(a): 29 lis 2012, o 16:52
Lokalizacja: Łaszewo / Brodnica

Re: Miot w hodowli Tybetańska Twierdza - HONEY & UNKA

Postprzez Winterfield » 7 kwi 2018, o 15:56

bardzo mi przykro slyszac taka diagnoze jako wlascicielce Honey'a :(
mam tylko pytanie, czy psa ogladal tylko jeden ortopeda i jaki? pytam, poniewaz w tym wieku czesto dochodzi do namawiania wlascicieli na zabiegi, ktore nie sa niezbedne. warto pokazac psa kilku ortopedom przed podjeciem decyzji. Czasem winowajca wyrokowania zabiegu jest nieprawidlowe ulozenie psa do zdjecia - takie przypadki sie zdarzaly. Pozniej okazywalo sie, ze pies swietnie daje sobie rade bez operacji. A u niektorych okazywalo sie z czasem, ze dysplazji nie ma, bo nie kazdy potrafi czytac zdjecia polrocznych psow, bedacych jeszcze w rozwoju.
Prosze nie zrozumiec mnie zle, bo nie o to chodzi, by sie wybielac, a zeby oszczedzic psu czasem niepotrzebnego zabiegu - nawet na tym forum byl przypadek wiekszej szkody przez zabieg niz pozytku. Dlatego prosilabym tylko o info, ilu specjalistow widzialo psa i jesli tylko jeden, apelowalabym o konsultacje z jeszcze kims.
Jeszcze raz - bardzo mi przykro z powodu diagnozy, jesli moge pomoc rada albo pomoc skonsultowac zdjecia z kims innym, prosze o kontakt. Zalezy mi na dobru psiny, dlatego prosze tylko o zdrowy rozsadek przy podejmowaniu decyzji o operowaniu psa.
"Często nie polemizuję z lenistwa, gdy trzeba ubrać w ładne słowa pytanie, czy ktoś zupełnie stracił rozum." [Małokulturalna blog]
[Nasz kanał na YouTube] - ponoć pierwsze 100 tysięcy subskrybentów jest najtrudniejsze, później jest z górki... daj suba!

Obrazek

Bejbik
Avatar użytkownika
Posty: 8
Dołączył(a): 7 lis 2017, o 16:57

Re: Miot w hodowli Tybetańska Twierdza - HONEY & UNKA

Postprzez sq2wkh » 7 kwi 2018, o 16:11

Tak psa oglądało trzech specjalistów, włącznie z chirurgiem ortopedom z Warszawy, który jeździ na konsultacje do różnych klinik weterynaryjnych. Sama Shira kuleje na obydwie tylne łapy stąd też udaliśmy się do weterynarza myśląc, że to przeciążenie lub kontuzja. Miała wykonywane zdjęcia rtg w dwóch klinikach w rożnych projekcjach. Poza widoczną zaawansowaną dysplazją widoczne są zwichnięcia w obu stawach biodrowych. Jestem medykiem i zdjęcia rtg nie są mi obce, poza istotną różnica w budowie ciała, stawy wyglądają podobnie :)

My też nie chcemy oczerniać lub negatywnie nastawiać do jakiejś hodowli. Po prostu chcemy mieć pewność, że inne pieski są zdrowe. Dziękujemy za odpowiedź i pomoc.

BIS Junior
Avatar użytkownika
Posty: 402
Dołączył(a): 29 lis 2012, o 16:58
Lokalizacja: Zduńska Wola

Re: Miot w hodowli Tybetańska Twierdza - HONEY & UNKA

Postprzez Sesto Senso » 7 kwi 2018, o 16:16

Winterfield napisał(a):bardzo mi przykro slyszac taka diagnoze jako wlascicielce Honey'a :(
mam tylko pytanie, czy psa ogladal tylko jeden ortopeda i jaki? pytam, poniewaz w tym wieku czesto dochodzi do namawiania wlascicieli na zabiegi, ktore nie sa niezbedne. warto pokazac psa kilku ortopedom przed podjeciem decyzji. Czasem winowajca wyrokowania zabiegu jest nieprawidlowe ulozenie psa do zdjecia - takie przypadki sie zdarzaly. Pozniej okazywalo sie, ze pies swietnie daje sobie rade bez operacji. A u niektorych okazywalo sie z czasem, ze dysplazji nie ma, bo nie kazdy potrafi czytac zdjecia polrocznych psow, bedacych jeszcze w rozwoju.
Prosze nie zrozumiec mnie zle, bo nie o to chodzi, by sie wybielac, a zeby oszczedzic psu czasem niepotrzebnego zabiegu - nawet na tym forum byl przypadek wiekszej szkody przez zabieg niz pozytku. Dlatego prosilabym tylko o info, ilu specjalistow widzialo psa i jesli tylko jeden, apelowalabym o konsultacje z jeszcze kims.
Jeszcze raz - bardzo mi przykro z powodu diagnozy, jesli moge pomoc rada albo pomoc skonsultowac zdjecia z kims innym, prosze o kontakt. Zalezy mi na dobru psiny, dlatego prosze tylko o zdrowy rozsadek przy podejmowaniu decyzji o operowaniu psa.


Ja jako posiadaczka psów z dysplazją popieram w 100% to co napisała Paulina. Proszę nie podejmować zbyt pochopnie decyzji o operacji. Czasami naprawdę może ona wyrządzić więcej krzywdy niż pożytku. Sama jakiś czas temu stałam przed takim wyborem i teraz bardzo się cieszę, że psa nie operowałam. Mam sunię która ma w tej chwili 8 lat, żyje z dysplazją zdiagnozowaną kiedy miała 12 miesięcy i jest w dobrej kondycji. Trzeba tylko zadbać o podawanie odpowiednich preparatów.
Tak jak pisze Paulina proszę nie opierać swojej decyzji na opinii tylko jednego weterynarza.
Pozdrawiam i życzę dużo zdrówka!!
Obrazek

Junior
Avatar użytkownika
Posty: 259
Dołączył(a): 20 kwi 2017, o 14:39
Lokalizacja: Wrocław

Re: Miot w hodowli Tybetańska Twierdza - HONEY & UNKA

Postprzez Lexie » 7 kwi 2018, o 16:21

Napiszę jednak na priv
Ostatnio edytowano 7 kwi 2018, o 16:27 przez Lexie, łącznie edytowano 1 raz

Moderator
Avatar użytkownika
Posty: 5914
Dołączył(a): 29 lis 2012, o 16:52
Lokalizacja: Łaszewo / Brodnica

Re: Miot w hodowli Tybetańska Twierdza - HONEY & UNKA

Postprzez Winterfield » 7 kwi 2018, o 16:22

dziekuje za informacje, bardzo mi przykro w zaistnialej sytuacji... mam nadzieje, ze podjete dzialania ulza suni. Bardzo bym prosila o informacje odnosnie podjetych dzialan i efektow - dla mnie to wiedza hodowlana na przyszlosc... bo wiadomo, ze kazdy chcialby uzyskiwac tylko zdrowe psy ze swoich skojarzen...
mam takze nadzieje, ze rodzenstwo suczki bedzie zdrowe. Zycze dobrych decyzji, duzo sil i duzo zdrowia. I naprawde zachecam do kontaktu i za informacje bede wdzieczna.
"Często nie polemizuję z lenistwa, gdy trzeba ubrać w ładne słowa pytanie, czy ktoś zupełnie stracił rozum." [Małokulturalna blog]
[Nasz kanał na YouTube] - ponoć pierwsze 100 tysięcy subskrybentów jest najtrudniejsze, później jest z górki... daj suba!

Obrazek

Bejbik
Avatar użytkownika
Posty: 8
Dołączył(a): 7 lis 2017, o 16:57

Re: Miot w hodowli Tybetańska Twierdza - HONEY & UNKA

Postprzez sq2wkh » 7 kwi 2018, o 16:34

Sesto Senso napisał(a):
Ja jako posiadaczka psów z dysplazją popieram w 100% to co napisała Paulina. Proszę nie podejmować zbyt pochopnie decyzji o operacji. Czasami naprawdę może ona wyrządzić więcej krzywdy niż pożytku. Sama jakiś czas temu stałam przed takim wyborem i teraz bardzo się cieszę, że psa nie operowałam. Mam sunię która ma w tej chwili 8 lat, żyje z dysplazją zdiagnozowaną kiedy miała 12 miesięcy i jest w dobrej kondycji. Trzeba tylko zadbać o podawanie odpowiednich preparatów.
Tak jak pisze Paulina proszę nie opierać swojej decyzji na opinii tylko jednego weterynarza.
Pozdrawiam i życzę dużo zdrówka!!



My też decyzji pochopnie podejmować nie chcemy, jednakże patrząc na objawy kliniczne takie jak: utrudnione chodzenie, ból, obniżone łaknienie, niechęć do zabaw, niemożność skakania, biegania i normalnego siadania, zbyt dużej możliwości wyboru nie mamy :(
Piesek dostaje mieszankę uzupełniającą, tabletki suplementacyjne i leki p/bólowe. Ciężko nam patrzeć jak 6 miesięczny szczeniak cierpi i praktycznie nie może chodzić :(


A ponieważ oboje rodziców są przebadani i ryzyko wystąpienia dysplazji u szczeniąt jest znikome, mam nadzieję, że tylko nasza psinka ma te problemy. Z racji wystąpienia dysplazji u jednego ze szczeniąt, reszta psiaków powinna zostać objęta opieką weterynaryjną i po prostu zbadana.

Następna strona

Powrót do MIOTY / Litters

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości